Powrotna droga

ze snu wybiło się miasteczko
i mrucząc otwiera mi drzwi
ty znowu tutaj
gdzie nikt cię nie czeka
jedynie matka na różańcu
liczy twe dni

zobacz na tarczy
słonecznika mała wskazówka
obeszła dookoła
nie wiem który już raz
a ty tam w mieście
cóżeś zwojował

śmiesznie wygląda
twoja broda
o nas tam śpiewać
nie potrzeba
bez tego mamy
spokojniejsze sny

dlatego wracaj
bo za chwilę
trzeci ci kogut
wypieje drogę